Witajcie. Tym niedzielnym , jakże chłodnym wieczorem witam was tutaj z propozycją Murzynkową :)
Mianowicie, chcę się z wami podzielić bardzo pysznym ciachem, na który przepis dostałam od mojej cioci.
Od razu zaznaczam, że ciacho jest bardzo tanie i proste w wykonaniu.
Potrzeba:
1 margaryna
2 szkl. cukru
4 łyżki kakao
0,5 szkl wody
To wszystko razem rozpuścić, poczekac do wystygnięcia.
Następnie dodać :
2 szkl.mąki
5 żółtek
cukier waniliowy
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
Na koniec należy dodać ubite białko, wymieszać.
Piec ok 45 min.
i.. gotowe :)
Do tego wedle uznania można polać polewą czekoladową, lub posmarować komfiturami.
Ja osobiście uwielbiam takie ciasteczka, a tym bardziej w zimowe wieczory.
A wy lubicie takie smakołyki? Znacie jakieś tajne, proste i tanie przepisy na coś pysznego?
enjoy ;*
Kas.
uwielbiam murzynki :D:D !
ReplyDeletehttp://zuzieeeek.blogspot.com
Murzynek *.*
ReplyDeleteMniammm
uwielbiam :P
Zapraszam do mnie http://julcia102030.blogspot.com/
Wygląda smacznie :D.
ReplyDeleteI jest bardzo smaczny ! :))
DeleteJa uwielbiam wszystko co słodkie. Murzynka oczywiście również :)
ReplyDeleteUwielbiam to ciasto :)
ReplyDeleteUwielbiam murzynka, moja mama robi różne jego wersje :)
ReplyDeleteMmmm, mniam!
ReplyDeleteNarobiłaś mi ochoty na murzynka i chyba jutro też upiekę :)
Ja ostatnio upiekłam ciasto dla Mojego, w podziękowaniu za uratowanie tyłka na egzaminie ze statystyki :D Jako, że swoją przygodę z pieczeniem dopiero zaczynam, nie spodziewałam się spektakularnych efektów ale wyszło ZNAKOMITE! :P Wszyscy się nim zachwycali.
Przepis na nie znajdziesz tutaj:
http://www.ewa-gotuje.pl/ciasto-z-masa-jablkowo-budyniowa-id152.html
Co do wspomnień. Racja. Bolą cholernie. A najgorzej jak się przebywało z tą osobą non stop przez kilka lat. Później widzisz ją we wszystkim co Cię otacza. Na szczęście u mnie wszystko jest już w normie i mam nadzieję, że tak zostanie. A czy wejście po raz drugi do tej samej rzeki jest takie złe jak mówią, to się okaże. Myślę, że w moim przypadku to powiedzenie się nie sprawdzi :)
Buziaki :*
Great post dear <333 I really like your blog :)
ReplyDeleteLove, Anna
www.fashionanna.com
Nie ma to jak zrobić mi smaka właśnie o tej porze! Uwielbiam takie placki... Mmmmmmm...... + gorąca czekolada = idealny duet wieczoru :)
ReplyDeletemniam :D
ReplyDeleteAle smaku narobiłaś mi! :)
ReplyDeletelubię ale z masą z kaszy manny :D ahhh
ReplyDeletewygląda smakowicie :)
ReplyDeletesmaka mi narobiłaś ;x
ReplyDeleteJesteś pierwszą osobą, która nie skrytykowała mojego wyboru :)
ReplyDeleteUważam podobnie. Wolę żałować, że spróbowałam niż, że nie spróbowałam i ciągle zastanawiać się co by było gdybym dała nam drugą szansę. Zwłaszcza, że wiem, że w każdym innym szukałabym jego :)
Dzięki za wsparcie! :)
żarłoby się *.* ale czas trzymać dietę :D
ReplyDeletemmm ale mi smaku narobiłaś !
ReplyDeletesmacznego :)
ależ smakowicie wygląda! :-)
ReplyDeletetakie pulchne :D
U mnie trwa to już 7 lat kochana! On mieszka w Holandii ja w Polsce. Odległość nie jest żadną przeszkodą jeśli się prawdziwie kocha. I powiem Ci, że gdybym mogła poznać idealnego faceta i móc z nim żyć blisko, to wcale bym z tej opcji nie skorzystała. Wolałabym czekać na Pana P. niż pójść na łatwiznę.
ReplyDeleteOn też myślał, że odległość mnie unieszczęśliwia. Że byłabym szczęśliwsza mając kogoś blisko. Ale nie poddawałam się. Po maturze pojechałam do niego. Byłam tam półtora roku i chciałam studiować ale niestety nie udało mi się zdać holenderskiego i by nie tracić kolejnego roku wróciłam do Polski i zaczęłam studia. Wcale tego nie chciałam! Ale widziałam, że P. miał już jakieś ale na temat mojego zostania w NL na kolejny rok, dlatego pojechałam. Po miesiącu ze mną zerwał. Padły okropnie raniące słowa z jego strony. Przez ten rok rozłąki byłam wrakiem człowieka. Chodziłam praktycznie na autopilocie. Poznałam pewnego Łukasza i nagle Piotr się obudził. Zaczął prosić o kolejną szansę itp. Z początku myślałam, że robi to tylko dlatego, że znalazłam sobie kogoś innego, kogo mogłabym obdarzyć uczuciem, które było zarezerwowane dotąd tylko dla niego. Wszyscy tak myśleli. Ale on z dnia na dzień udowadnia, że naprawde przemyślał całą sprawę i każdego dnia żałuje podjętej przez siebie decyzji (w którą oczywiście duży wkład miała jego mamusia!). Ostatnio zrobił mi niespodzianke. Mówił, że wysłał mi paczkę na walentynki i pytał czy doszła. Mówiłam, że nie, ale pewnie niedługo dojdzie. Sobotniego ranka. Godzina 7. Budzi mnie smsem. Napisał, że moja July popatrzyła się dziwnie na niego "O boże, znowu on" :D Myślałam, że coś mu się przyśniło. Wstałam dać kotce jeść i słyszę pukanie do drzwi. Otwieram zaspana, potargana a przede mną stoi ON. W garniturze, z kwiatami i pytaniem "Zostaniesz moją Walentynką?" !!!
Nogi się pode mną ugięły! Tak wspaniałego prezentu jeszcze nigdy nie miałam! :)
I dlatego właśnie go kocham. Zna mnie jak nikt i nadal potrafi zaskakiwać :)
No... teraz ja się rozpisałam :D
Powiedz temu swojemu, że nawet jak Cię zostawi, to to nie zmieni Twoich uczuć do niego! I żeby nie gadał bzdur o odległości! Chyba, że sam nie potrafi jej wytrzymać, wtedy sama wiesz, że nie warto czekać.
Ale na pewno wam się uda! Trzymam kciuki i za was :) Będzie dobrze tylko potrzeba czasu. Sama w to nie wierzyłam, ale czas naprawde jest jedyną rzeczą potrzebną do wyjaśnienia takich spraw, kiedy logika nie pomaga.
This comment has been removed by the author.
DeleteMmmm. Smaka mi narobiłaś aż głodna jestem.;D
ReplyDeleteZapraszam na mojego bloga : http://wanka-wana.blogspot.com/
Aaa...! narobiłaś mi smaka :( 4
ReplyDeleteOmnomnomn ^^
ReplyDeletepyszności, uwielbiam murzynka :)
ReplyDeleteObserwuję! ;)
ReplyDeleteZapraszam do siebie! Do zdobycia ręcznie malowana koszulka!
A jeśli chodzi o murzynka... mogła bym jeść.. codziennie! ;D
murzynek zawsze dobry:)
ReplyDeleteaż mi narobiłaś smaka aby sobie upiec:)
pozdrawiam ciepło.
smak dzieciństwa :D
ReplyDeletemniam <3
ReplyDeletehttp://northflower.blogspot.com
Fajny przepis :)
ReplyDeletekocham murzynka <3
To było tak, że wróciłam do domu w sierpniu. Zapisałam się na studia i w październiku zaczęłam. Strasznie tęskniłam za Piotrkiem ale też byłam okropnie zazdrosna jak mówił, że wychodzi gdzieś z koleżankami. No i pewnego dnia mieliśmy gorszy humor i P. powiedział, że to już nie ma sensu. Prosiłam, płakałam ale nic to nie dało. Mama mówiła, że zobaczę, że do mnie wróci. Bo on się do mnie przywiązał i wróci na pewno. Nie wierzyłam. Po 2 tyg napisałam do niego maila czy mu przeszło i jak sobie radzi. Powiedział, że spłynęło to po nim jak po kaczce. To zabolało. Cholernie zabolało. Później znów nie rozmawialiśmy. Po miesiącu czy dwóch dałam na skype opis z piosenki "I'm falling to pieces" a on ustawił sobie "Jigsaw" (układanka). Nie masz pojęcia co się wtedy działo z moim sercem! :) Zaczeliśmy pisać opisami :P Później pisał z zapytaniem jak daje sobie rade itp ale za każdym razem kończyło się to płaczem więc mówił, że nie będziemy pisać. No ale i tak do tego wracaliśmy. Pisaliśmy i pisaliśmy. Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że robię z siebie idiotkę. Że on mnie już nie chce. Że niepotrzebnie proszę i pragnę powrotu do niego. Że muszę z tym skończyć. Flirtowałam z innymi chłopakami, spotykałam się z koleżankami z roku, ale i tak wszędzie szukałam tylko jego i tęskniłam. No i w kwietniu rok temu przyjechał do mnie. Po ustaleniu, że po prostu się spotkamy i zobaczymy jak tam. Ani razu nie powiedział, że mnie kocha. Nie odpowiadał na czułości. Był oschły. Poźniej znów nie pisaliśmy. I jakoś we wrześniu zaczęliśmy pisać tak bardziej poważnie. Przyjechał do mnie, wtedy spotykałam się już z Łukaszem (ale to osobna długachna historia). Był zazdrosny. Pytał czy mamy jakieś szanse. Powiedziałam mu, że ja już nie wiem czy potrafię kochać i odrzuciłam go. Ale ... zasiał ziarenko nadziei i uczucia zaczęły wracać. A później to już potoczyło się samo i kilka dni temu na jego pytanie czy będę jego dziewczyną odpowiedziałam, że tak :)
ReplyDeletePoznaliśmy się na kurniku :) Na makao. Ja nie grałam jeszcze i on też nie. Więc kliknęłam na niego i napisałam "Cześć :)" I tak się zaczeło :)
A jak było z Tobą?
Zastanawiałaś się, czy skoro się do Ciebie nie odzywa tyle czasu to czy mu na pewno na Tobie zależy?
Wygląda przepysznie ♥
ReplyDeleteNie mam pojęcia, gdzie obecnie można ją dostać. :(
Moja była prezentem z tego co mi wiadomo pochodzi od innej blogerki, która kupiła ją chyba w Niemczech :)
[ Co do komentarza dotyczącego paletki Catrice :) ]
+ Również obserwuję ;D
Matko jakiego mi narobiłaś apetytu! Zjadłabym takie ;DD
ReplyDeleteZapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jak zajrzysz ;D
Nie ma za co ;) Mam nadzieję, że nikomu nie będą się śnić po nocach :P
DeletePozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zajrzysz :D
Tak to jest z tymi facetami. Poczekaj. Zobaczysz co zdecyduje. Z czasem odpowiedzi i decyzje przyjdą same. Nic na siłę nie osiągniesz. Wiem po sobie.
ReplyDeleteIdę spać kochana :*
Dobrej nocki życzę i do jutra mam nadzieję :)
mm jakie pyszności, zapraszam do wspólnego obserwowania :):>
ReplyDeleteAż zrobiłam się głodna!:(
ReplyDeletewww.missdzejni.blogspot.com
O jejku!! Aż się zrobiłam głodna :) Przepysznie wygląda ten murzynek :)
ReplyDeleteUwielbiam murzynka! :-)
ReplyDeleteSmacznie:))) Ja nie piekę sama. Miłego dnia
ReplyDeleteMniam! Murzynek!
ReplyDeletemmm, w sam raz do popołudniowej kawusi ;)
ReplyDeletemniam :3 widzę, że nie tylko mi sie zachciało jeść na sam widok :D
ReplyDeleteuwielbiam! :D:D: pychaaaaaaaaaa ;]
ReplyDeleteWitam Panią :)
ReplyDeleteCo tam słychać?
może nawet takim początkującym cukiernikom jakim ja jestem uda się wykonac ten placek:)
ReplyDeletewolę nie myśleć coby się stało,gdybym to wszystko zjadła XD
ReplyDeletewygląda smacznie ;)
Nie wiem wg którego przepisu ale miałam ochotę zrobić a tu zonk :P
ReplyDeleteJa tam wole mieć wolne od szkoły :P Właśnie tam czuje, że mój czas się marnuje.
Mam nadzieję, że plan wypali! Bardzo bym tego chciała bo strasznie za nim tęsknię pomimo, że był tu tydzień temu :P
pyszności :)
ReplyDeleteno i właśnie zagryzłam moją dietę paskiem czekolady i patrząc na blogowe pyszności :)
ReplyDeletenie przepadam za ciastami, ale takie które szybko i tanio mozna wykonać bardzo mnie kuszą ;)
ReplyDeleteja uwielbiam ciasta a w szczególności "murzynka" ;)
ReplyDeletebuziaki
Ojej ale naorbiłaś mi ochoty na coś mocno czekoladowego ;)
ReplyDeletea ja nie miałam jeść słodkiego... osz Ty! xD
ReplyDeletewygląda mega smakowicie! :)
ReplyDeletewww.catwalklove.blogspot.com
ciasto wygląda bardzo smacznie, coś czuję, że wypróbuje niedługo ten przepis ^_^ uwielbiam czekoladowe ciasta, także to coś dla mnie :D
ReplyDeletezapraszam na mojego bloga! prowadzę go razem z koleżanką, dopiero zaczynamy i prosimy o pomoc i wsparcie:
http://www.emikus-martyn.blogspot.com/
z góry dzięki :) pozdrawiam :)
It seems delicious!
ReplyDeleteFollow me on http://laviecestchic.blogspot.it
xoxo
Murzynek. Pychota! Chyba sprawdzę Twój przepis :).
ReplyDelete